Hiszpania… Costa Brava… Było super. Byliśmy w małym miasteczku Lloret de mar, okolica piękna. Duża szeroka, piaszczysta plaża, na zboczu zamek a dalej strome klify. Można się tam dostać ścieżką i iść, iść, iść… Widoki zjawiskowe, lazurowe morze, skały i egzotyczna roślinność. Hotel też był bardzo dobry, gdy nie chciało nam się iść na plaże zostawaliśmy nad basenem i też można było wypocząć. To miejsce to fajna baza wypadowa do wycieczek, np. do Barcelony. Być tak blisko i nie zwiedzić tego słynnego miasta to grzech. Przeznaczyliśmy na to jeden i po fakcie uważam że to zdecydowania za mało. Fantastyczna architektura, Sagrada Familia, La Rambla… Można wymieniać długo, ale żaden opis nie odda klimatu tego miasta. Jedyne co nam trochę przeszkadzało to tłumy turystów, czasem ciężko było przejść nie mówiąc o zrobieniu sobie zdjęcia w najbardziej popularnych miejscach. Ale to tylko świadczy, jak bardzo warte odwiedzenia jest to miasto, skoro ciągną do niego takie tłumy z całego świata. Hiszpania zrobiła na nas bardzo dobre wrażenia. Kuchnia, ludzie, pogoda – wszystko było naprawdę świetne. Polecamy!
Komentarze