Każdego lata staram się wyjeżdżać na urlop. Preferuję ciepłe klimaty i oczywiście kocham morze. Za namową mojego serdecznego kolegi i miłych pań z biura turystycznego udałem się do Tunezji do Sousse, w ofercie last minute. Był to mój pierwszy kontakt z kontynentem afrykańskim. Wychodząc z samolotu w Monastirze uderzył mnie ogromny upał. Tunezja przywitała mnie ogromnie wysokimi temperaturami powietrza. Przez pierwsze trzy dni pobytu temperatura wachała się w granicach 46-47 stopni. Potem nieco spadła i do końca mojego 14 dniowego pobytu wachała się w granicach 37 stopni. Tunezja to kraj arabski-i tu zaskoczyła mnie serdeczność miejscowych ludzi ich uśmiechy na co dzień i każdy jak mógł tak pomagał. Zresztą w moim hotelu recepcjonista znał nieco język polski i można było się świetnie dogadać. Posiłki w opcji all inclusive, dwa razy dziennie tzn śniadanie i obiadokolacja w zupełności wystarczające-ewentualnie można dokupić jakieś rogaliki czy inne wypieki na wzór francuskich. Będąc przed laty w Paryżu jadłem tam zachwalane rogaliki paryskie, które w konkurencji z tymi tunezyjskimi przegrywają. Dodam, że w Sousse pieczywo kupowaliśmy w niedużej piekarni obok hotelu.Jest też tam co zwiedzać-koniecznie należy zobaczyć miejscową Medinę ze wszystkimi jej atrakcjami.Warto też udać się na wieczór folklorystyczny. Było to przepiękne widowisko. Oczywiście całe dwa tygodnie dopisywała pogoda, tak więc na wakacje idealnie. Warto też koniecznie zabrać ze sobą dobre kremy do opalania. Jedynym mankamentem był alkohol-nie mówię o jakimś mocnym-ale nawet piwa nie wszędzie można było się napić, zresztą tu w Tunezji mają jedno dobre piwo około 2,5%.Był to jednak okres ramadanu więc oni do zachodu słońca nie jedzą i nie piją. Należało ich tę tradycję uszanować. Najbardziej przydała mi się znajomość języka francuskiego. Zarówno młodzi jaki starsi tunezyjczycy mówią po francusku-choć wielu młodych ludzi mówi dobrze po angielsku. Tunezja to moje największe zaskoczenie wśród tych moich letnich wyjazdów zagranicznych. Wyjeżdżałem z Tunezji z ogromnym przekonaniem, że na pewno tam powrócę na letni wypoczynek.
Dodano: 2011-07-25 - Autor: Tomasz Gawroń - Kategoria: Relacje klientów
Komentarze