Nasze tureckie wakacje

Od zawsze marzyłam by zobaczyć Turcję i spełniło się - w lipcu spędziłam cudowny tydzień pod niebem Alanyi. Rzeczywistość okazała się piękniejsza od marzeń, super plaża, gdzie nikt nie namawiał mnie do kupna czegokolwiek, krystalicznie czysta woda w morzu, ciepłym o przepięknej kolorystyce i piasek czysty jak ciało dziewicy. Plaża Kleopatra jest najpiękniejszą plażą w Turcji i gwarantuje wspaniały wypoczynek, przyrzekam Wam, jako naoczny świadek. Turcy zawsze uśmiechnięci, sklepikarze częstujący mrożoną herbatą i niesamowite słońce, które tak pięknie opala na kolor mlecznej czekolady. Wieczorem spacery po morskiej promenadzie i uliczkach pełnych muzyki i gwaru, zapach tureckiej kuchni i aromat znanych markowych perfum na głównej ulicy, sprawił, że chcę tam wrócić jak najszybciej bo wspaniale się tam czułam - jak w raju. Zakochałam się w Turcji tak naprawdę i choć widziałam dziesiątki, różnych państw żadne mnie tak nie zauroczyło. Wakacje udały się wspaniale, twierdzi tak również mój mąż i siedemnastoletni ( dodaję wymagający) syn. Słuchajcie jestem gotowa wziąć resztę urlopu i jechać tam choć by jutro last minute. Jeszcze jedno - turecka łaźnia, kto choć raz nie był, być może nie zrozumie... to po prostu rozkosz dla ciała i zmysłów. Krajobraz Alanyi rozpieszcza zmysł wzroku - jedźcie warto, sprawdźcie sami gorąco polecam i nie bójcie się upałów, uwierzcie nie czuć tych 37 stopni i ceny ... zawsze do zbicia, stają się przyjazne. Pozdrawiam, polecam, polećcie.